Geoblog.pl    maugosiam    Podróże    Grecja (Ateny i Peloponez)    Miaaaasto! czyli to co tygrysy lubią najbardziej
Zwiń mapę
2010
11
maj

Miaaaasto! czyli to co tygrysy lubią najbardziej

 
Grecja
Grecja, Pátra
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 434 km
 
Dziś śpimy jak zabici. O 9:00 dzwoni alarm w komórce i jesteśmy zaskoczeni, że nawet namolny kosiarz trawy nas nie obudził. Wczorajsze browarki zrobiły swoje :)
Szybko pakujemy ciuchy do walizek i o 10:00 odpalamy silniki :). Niebo bezchmurne, zero wiatru, cudownie! Dekolt piecze mnie niemiłosiernie i jedyne co mogę założyć to podkoszulek Ferdynanda Kiepskiego. Krupuś wciąga krótkie spodnie przez swoje różowiutkie kolana i jest git.
Krajobraz dalej nizinny. Góry, które widzimy w oddali, są jakby za mgłą i nikt w nie tak na prawdę nie wierzy.
Jesteśmy głodni. Trzeba zjechać z autostrady. Trafiamy do miasteczka przeniesionego rodem z Arizony. Okurzone pickupy i faceci w kraciastych koszulach.
Znajdujemy bar i kupujemy sobie po ciastku. Ceny dużo niższe niż wszędzie, a jakość identyczna z miejscami, gdzie do tej pory jadaliśmy.
Coraz bardziej rozjaśnia mi się, jak prosperują te greckie wiosko-miasta. Tu rączka myje rączkę. Przedsiębiorczość lokalna wspiera inną przedsiębiorczość lokalną. Chińszczyzna jest sprzedawana tylko w wydzielonych sklepach z czerwono-żółtymi lampionami nazwanymi spójnie "China Town". Lokalne produkty są promowane i cenione. I to o dziwo działa!
Przez całą drogę trwają pertraktacje: gdzie nocujemy? Krupuś upiera się na kolejną dzicz z plażą i krystalicznie czystą wodą (do której nie może wejść, bo jest tak zimna). Ja nie chcę o tym słyszeć i drę się, że PATRA, PATRA i PATRA. Ja chcę do miasta, do restauracji, kafejek, barów, ludzi, fajnych budynków, ciasnych uliczek, deptaków i sklepów! Jestem jednak przekonana, że moja pozycja jest przegrana... Chociaż, jest taka jedna rzecz, która jest w stanie skusić Krupusia do wjechania do miasta: Najdłuższy wiszący most świata na wejściu do Kanału Korynckiego.
Dojeżdżamy do Patry i do mostu. Aleeee widoki. Cykamy foty. Wcześniej już lekko wbijamy się w miasto i już słyszę litanię, że tu się nie daje jeździć. Cholera - a mi się tak podoba! Namawiam Krupusia, żeby chociaż zerknął do POI w GPSie pod kątem noclegów. Zgadza się i pojawia się jakiś jeden jedyny hostel. Docieramy na miejsce gdzie dowiadujemy się że mają tylko 6-cio osobowe pokoje. Pojawia się tam jednak nie wiem skąd żona właściciela, która mówi, że jej brat wynajmuje pokoje w centrum. Hurrrra! Sprawdzają dostępność i znajduje się ostatni wolny dla nas! Hurrra, hurrrra, hurrrra! Krupuś mówi, że jak już tak bardzo chcę to możemy zostać. Jedziemy za panią do jej brata i oglądamy pokój. Rewelacja! Tanio nie jest ale za to położenie: HIT!
Zostawiamy rzeczy i do miasta! wszędzie stąd bliziutko więc zostawiamy auto pod hotelem i w długą. Tłok, hałas i mnóstwo rzeczy do sfotografowania! Krupuś się rozkręca i mówi, że rzeczywiście jest lepiej niż na zadupiach. Robimy sobie długi spacer i oglądamy: ruiny zamku i kościół Agios Andreu, skwerki, uliczki, drzewka pomarańczowe, wystawy sklepów, tłumy ludzi na skuterach. Robimy fotki aż do samego zachodu słońca.
Wieczorem odkrywany taras widokowy w naszym hotelu, z którego widać wielkie promy stojące w porcie. Bajka!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (21)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2013-05-29 10:54
Cudowna cerkiew.
 
 
maugosiam
malgorzata majchrowicz
zwiedziła 2% świata (4 państwa)
Zasoby: 45 wpisów45 16 komentarzy16 275 zdjęć275 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
23.05.2013 - 15.06.2013
 
 
02.05.2010 - 17.05.2010